19’Rokytnice
Podsumowanie
1405km przejechanych autem600 zrobionych zdjęć151,8km na nartach (z czego ponad 87km w dół)50km samotnie spędzonych na nartach biegowych przez żonę40 razy użyliśmy wyciągu39 nagranych filmów (ponad 3h do obróbki)24km wspólnie spędzone na nartach biegowych20h spędziliśmy na stokach Koszty: 420EU nocleg 1200zł obiady i...
Continue reading...Huta szkła na koniec
Niestety wyjazd dobiegł końca i o 10 pożegnaliśmy nasz apartament skiface w Rokytnicach. Żeby nie spędzić całego dnia w aucie postanowiliśmy zwiedzić hutę szkła w Harrachovie. Przy zakupie biletów okazało się że przysługuje nam darmowe piwko w miejscowym browarze. Szału nie było, wolę...
Continue reading...Wycieczka biegowa Studenov- Rokytnice
Miałam odnośnie dzisiejszego dnia trochę inne plany – zamierzałam zwiedzić nieodkryte trasy biegowe Harrachova. Pogoda spłatała nam jednak figla. Było tak ponuro i mgliście, że wybrałam zbadane tereny. Wjechałam orczykiem na Studenov, potem pobiegłam aż pod Certovą Horę i wróciłam do Studenova Janovą...
Continue reading...Mleko
Dziś nie było słońca, dziś wszystko było białe. Mimo to już o 10:00 siedzieliśmy w skibusie. 10 minut później bez kolejki wsiedliśmy na kanapę i po chwili zaginęliśmy w mleku. Nic nie było widać, jazda w czymś takim była sporym wyzwaniem. Na dodatek...
Continue reading...Trasa biegowa Horny Domky – Harrachov
Dzisiaj zaryzykowałam i udałam się z chłopakami do skibusa, a następnie orczykiem kanapowym na test nowej traski biegowej. Nadal dziwi mnie podjeżdżanie orczykiem na trasę biegową, ale tutaj to normalne zjawisko. Na stoku porzuciłam rodzinę i ruszyłam ostro pod górę. Było tak stromo,...
Continue reading...Kolejny dzień jazdy na nartach
Znowu wstaliśmy wcześniej, by dłużej jeździć. Dziś wyruszyliśmy we trójkę pustym skibusem. Dopiero po wjeździe krótszą kanapą rozdzieliliśmy się na zajęcia w podgrupach. Z synem pognaliśmy w dół, mama poszła w górę. Dziś eksplorowaliśmy trasy czerwone, która miejscami wydają się być łatwiejsze od...
Continue reading...Jakuszyce
Dzień przerwy od nart zjazdowych wykorzystaliśmy na wizytę w Jakuszycach i małą rundkę po tutejszych trasach. Miało być 5km, wyszło ponad 12km. Dotarliśmy nawet na Samolot. To, co kiedyś wydawało się strasznym zjazdem, obecnie było lekkim ześlizgiem z górki… Najbardziej umęczyliśmy syna tą...
Continue reading...Spacer biegówkowy szlakiem „U kaplicy”
Dziś chwyciłam narty pod pachę i podczas gdy chłopaki jechali na stok wygodnym skibusem, ja na piechotę pokonałam ponad kilometr, by móc pojeździć na odkrytym wczoraj w drodze powrotnej terenie. Pogoda była do jakiejś 14.00 wyjątkowo fotogeniczna. Potem przyszło zachmurzenie i super klimat...
Continue reading...Horni Domki
Dziś był piękny słoneczny dzień, na stoku byliśmy 40min wcześniej. Niestety na ten sam pomysł wpadło więcej narciarzy. Trochę przez to były dłuższe kolejki do kanap (20 zamiast 5min), na szczęście po 12 wszystko wróciło do normy. My dziś mocno cisnęliśmy krótszą kanapę...
Continue reading...Praca w podgrupach
Rano ciężko było wstać po wczorajszych biegówkach. Wyszliśmy przed 11 i udaliśmy się w dwie strony. Żona pobiegła na biegówkach do harrachov, a my skibusem udaliśmy się do Hornych Domków. Zakup karnetów bez kolejki, po chwili jedziemy schodami ruchomymi pod kanapę. Bez kolejek...
Continue reading...Pierwszy dzień narciarstwa
Rano zgodnie z ustaleniami bierzemy narty biegowe i idziemy 2km do pobliskiego skiarealu. Tam ładujemy się na orczyk i po chwili jesteśmy na szlaku biegowym. Do chaty gdzie zjemy obiad było 6km. Po obiedzie miała być prosta droga w dół. Niestety tylko dla...
Continue reading...Wyjazd na narty
Wyjechalismy przed 10, po 3h był obiad we Wrocławiu. Po kolejnych 2h byliśmy na miejscu. Rokytnice nad Jizera bardzo się nie zmieniły przez ostatnie 10lat. W Tesco nic nie było, pojechaliśmy zatem do Tanwald na zakupy do Billi. Śniegu tu mają konkretne ilości.
Continue reading...