Jakoś tak się stało, że po świętach pojawiła się extra gotówka. Zamiast na głupoty wydaliśmy ją na ścianę. Ostatnią niewykończoną w salonie. O dziwo wybór materiału poszedł sprawnie i szybko. 2h poza domem i już mieliśmy wszystko co trzeba by zrobić przemianę 😛
Prace trwały dwa dni (dobra dalibyśmy rade w jeden), dwóch robotników, jeden robił klej i przycinał płytki, drugi je przyklejał. Tylko nikt nie chciał sprzątać na koniec 😉
W tym roku pod choinka czekała na mnie niespodzianka Dobra już od dawna o tym myślałem, a że z końcem roku trafiły się extra środki finansowe to postanowiłem zainwestować je w zdrowie 😉 Miałem już upatrzony model trenażera ale po wizycie w Decathlonie i rozmowie ze sprzedawcą wybór padł na Tacx Flow. Jest to najprostszy trenażer interaktywny (czyli taki który dogada się np ze Zwiftem) Symuluje 6% podjazdy i 800W mocy przy prędkości 40km/h. Oczywiście te dane powalają, ale na początek są wystarczające, bo mało kto kupując trenażer jest w stanie jechać 6% podjazd z prędkością 40km/h 😛
Przez pierwsze dni testowałem dołączone oprogramowanie Tacx, konfigurowałem czujniki, walczyłem z protokółami ANT+ i BT. Potem przyszła pora na Zwift. Niestety wciągnęło, jazda w peletonie to jednak coś innego. Do tego po podłączeniu do TV można czuć się jak na trasie, a jedzie się w salonie 😉
Tym razem byliśmy na koncercie Dawida Podsiadło, jak zwykle bilety należało kupić z paromiesięcznym wyprzedzeniem. Udało nam się załapać na ostatni koncert w trasie. Koncert super, ponad 2,5h (w tym 30min set DJ na początek), oprawa audio wizualna na światowym poziomie. Piosenki niby z ostatniej płyty ale wykonane kompletnie inaczej. Naprawdę warto było zobaczyć Dawida Podsiadło na żywo.
Prawie rok trwało zamknięcie tego projektu, najpierw znalazłem odpowiedniego producenta który za rozsądne pieniądze sprzedaje filtry klasy F7 (czyli takie co realnie blokuje PM 2.5 i PM10). Następnie skrzynkę na filtr miałem robić sam, ale nie mogłem się zebrać. W sumie dobrze się stało bo robić do wentylacji coś z drewna … Tak skrzynkę też zrobili mi na zamówienie. Dobrze mieć dostęp do CADa 😉 Oczywiście wszystkie te rzeczy nie były by możliwe gdyby nie odpowiedni zapas mocy centrali wentylacyjnej. Po wciągnięciu wszystkiego na strych i podłączeniu, odbył się rozruch. Stary filtr jest widoczny na drugim zdjęciu, nowy na pierwszym. Zobaczymy na wiosnę jak to będzie wyglądać.
Docelowo w systemie wentylacji znajdzie się nowy panel pomiaru temperatury, tłumik akustyczni i może osprzęt do pomiaru stanu filtra.
Aktualizacja 25.12 Pomiar temperatury zrobiony. Jak widać rekuperacja działa, czerpnia zasysa powietrze o temp. 2.1C a na dom leci ogrzane o temperaturze 12.4C. Z drugiej strony z domu wyciąga powietrze o temp. 22,8C a po przejściu przez wymiennik spada do 14.5C Można powiedzieć że 10C mamy w gratisie ogrzane 😉